Polecam Wam warzywne zupy-kremy, na taką jesieniozimę za oknem są najlepsze. Moje ulubione: groszkowa, brokułowa, szczawiowa z jajkiem... Robi się je w dokładnie w taki sam sposób, jak kukurydzianą.
POTRZEBNE:
* pół litra bulionu,
* puszka kukurydzy,
* ew. łyżka jogurtu lub śmietany i szczypta papryki (słodkiej lub nawet chili)
* kromka pieczywa i ew. masło
* blender
ZROBIĆ, CO NASTĘPUJE:
1. Do gotującego się bulionu wrzucić odsączoną kukurydzę, pogotować trochę.
2. W tym czasie usmażyć na masełku grzanki (ja wycięłam je foremką do pierników, ale pocięcie nożem w kostkę też będzie ok).
3. Zupę zmiksować porządnie. Można przecedzić, ale ja uważam to za zbędną fanaberię.
4. Można doprawić do smaku. Udekorować kleksem z jogurtu (śmietany) i posypać papryką. Na to grzanki i szybko zjeść.
Zapomniałabym. Porcje z tego będą 2, więc jeśli zmiksujecie zwykłą, a nie "ekskluzywnie wyselekcjonowaną i sztucznie dobarwioną" kukurydzę, będzie to jedzonko za złotówkę.
Zupy kremy są idealne w taką pogodę, ja również bardzo je lubię!
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za zupami- kremami, jedynie przemawia do mnie brokułowa...ale ta Twoja na mnie patrzy i namawia żeby spróbować:) Najlepsze są te "krejzolskie" grzanki!
OdpowiedzUsuńo podoba mi się
OdpowiedzUsuńta zupa jest przepyszna!!!
OdpowiedzUsuń