Dzisiaj tak na bardzo, bardzo szybko, wybaczcie, historia polityczna wisi mi nad głową (trzymajcie kciuki jutro o 15.30!!!)... Surówka z selera, czyli surówka młodości. Seler jest odchudzający, bo przyspiesza przemianę materii, działa przeciwbólowo i przeciwzapalnie, uspokajająco (dziś mi się przyda) i przeciwdepresyjnie (mam nadzieję, że jutro nie będzie to potrzebne), wzmacnia układ odpornościowy, oczyszcza organizm, doskonale wpływa na cerę, włosy i paznokcie. O jabłku i rodzynkach mogłabym napisać taki sam hymn pochwalny, ale Wam daruję, ciekawi sami sobie znajdą:)
czas: kilka minut
porcje: 2 duże
POTRZEBNE:
* bulwa selera,
* duże jabłko,
* garstka rodzynek,
* mały jogurt naturalny,
* odrobina soli i pieprzu,
* jeśli nie chcecie zjeść wszystkiego od razu, przyda się sok z cytryny, inaczej surówka bardzo szybko zbrązowieje.
ZROBIĆ, CO NASTĘPUJE:
1. Jabłko i selera umyć (rodzynki też przyda się przepłukać), obrać i zetrzeć na tarce.
2. Wycisnąć na to trochę soku z cytryny, dodać rodzynki i jogurt, wymieszać.
3. Przyprawić odrobinę. Surówka jest lepsza, kiedy "postoi" w lodówce choćby godzinę, wtedy smaki doskonale się przegryzą.
Surówka na zdjęciu była robiona dzień wcześniej, dlatego ma ciemniejszy kolor. Ale smakowała lepiej niż pierwszego dnia:)
Znma tę surówkę i średnio za nią przepadam, ale na poprawę odporności na pewno się przyda :) Dzięki.
OdpowiedzUsuńseler ruleZ!
OdpowiedzUsuńps zdałaś ten egzam?
ta surówka jest obłędna bez jabłka
OdpowiedzUsuń