cena: ok 12 zł
przepis na ok. 13-14 naleśników
POTRZEBNE:
patelnia do naleśników
patelnia do farszu
(może to być jedna patelnia, ale wtedy wszystko dłużej trwa)
mikser (lub trzepaczka)
*szklank
*szklanka wody
*dwie szklanki mąki (no, niecałe)
*dwa jajka
*trochę soli, trochę cukru
*chlup oleju (tak ze cztery łyżki)
*dwa opakowania mrożonego szpinaku
*cebulka
*dwa ząbki czosnku
*dwa serki topione, najlepiej śmietankowe
*parę plasterków żółtego sera (dla tych, co nie na diecie...)
ZROBIĆ, CO NASTĘPUJE:
1. Składniki na ciasto naleśnikowe wymieszać mikserem lub trzepaczką. Smażyć sobie powoli, nie dodając już oleju na patelnię, jeśli zostało na niej choć trochę teflonu. W tym czasie...
2. Pokroić cebulkę bardzo drobno. Podsmażyć na drugiej patelni, w tym czasie obrać, pokroić lub wycisnąć czosnek i dodać do cebulki.
3. Szpinak połamać, dopóki jest w woreczku. Pokruszony wrzucić na patelnię, dusić dobre 10 minut, aż będzie gorący, ugotowany, pachnący szpinakiem i mniej wodnisty. Doprawić solą i pieprzem.
4. Do szpinaku niezawierającego już pływającej wody dodać serki topione, wymieszać na gładką masę, odstawić.
5. Dokończyć smażenie naleśników.
6. Ustawić sobie wygodnie patelnię ze szpinakiem i stos
naleśników, smarować naleśniki obficie i składać w trójkąty.
8. Jeść szybko, zanim dotrze do nas, ile to ma kalorii:D
CO ZROBIĆ JEŚLI ZOSTANIE:
*farsz - jest wspaniały do tostów lub/i zapiekanek = zjeść
*naleśniki - owinąć naleśnikiem parówkę, posypać żółtym serem, zapiec, zjeść, ew. zwinąć w rulonik, pokroić w paseczki, wrzucić do pomidorowej, zjeść
*naleśniki z farszem - włożyć do lodówki, wyjąć, podgrzać, zjeść
*naleśniki z farszem, już zasmażone - zaprosić znajomych = zjeść :D
Ja mam klub fanów naleśników ze szpinakiem. Dołączacie?
OdpowiedzUsuńzawsze i wszędzie!:)
OdpowiedzUsuńChciałabym artykuł o pizzy. Bardzo SPONSOROWANY :P
OdpowiedzUsuńI link :)
Ja też je uwielbiam, jeszcze z fetą robię:) A jak szpiankowy sezon, to już w ogóle odlot!
OdpowiedzUsuńZ feta też pycha. Wiem, że wszyscy trąbią o połączeniu szpinak - czosnek, ale spróbujcie kiedyś jeszcze dodać gałki muszkatołowej - podkręca smak :)))
OdpowiedzUsuń